Scenariusz: Robert Fuest, Robert Blees
Obsada:
Vincent Price - Dr. Anton Phibes
Robert Quarry - Darrus Biederbeck
Valli Kemp - Vulnavia
Peter Jeffrey - Inspecter Trout
Peter Cushing - Kapitan
Oto ponownie spotykamy się z geniuszem zła, odrażającym doktorem Phibesem. Lecz
tym razem, na jego drodze stoi inny genialny i równie bezwzględny umysł - Darius
Biederbeck. Czy druga część dorówna oryginałowi?
Jak wiadomo z części
pierwszej Anton Phibes spoczywa wraz z małżonką w tajemnym grobowcu pod swoją
Londyńską willą. Ale nadchodzi czas jego powstania z martwych. Phibes posiadł
tajemniczą mapę, do świętej góry faraonów, w której znajduje się klucz do
nieśmiertelności. Niestety, po wybudzeniu ze snu, okazuje się, że dom popadł w
ruinę, a papirus został skradziony. Phibes od razu zdaje sobie sprawę, że
jedynie jego dawny rywal, Darrus Biederbeck zna wartość mapy i jedynie on mógł ją
zagarnąć. Akcja przenosi się do Egiptu, ale zanim to nastąpi, Phibes zdąży z
właściwą sobie nonszalancją utrupić kilka stojących mu na drodze osób. To
wzbudza podejrzenia innego z jego przeciwników, znanego z części pierwszej
inspektora Trouta, który rusza za nim w pogoń. Tymczasem Biederbeck wykorzystuje
ekspedycje archeologiczną do odnalezienia świętej góry i odkrycia jej tajemnicy.
Na miejscu jest już jednak Phibes, który za wszelką cenę będzie się starał mu w
tym przeszkodzić, eliminując w wymyślny sposób członków ekspedycji.
Odtwórcy ról Biederbecka i Phibesa nienawidzili się również poza planem. Przyczyną była zawodowa rywalizacja. Kiedy Price dowiedział się, że Robert Quarry śpiewał w operze, tamten rzekł drwiąco: "Założę się, że myślałeś, że nie umiem śpiewać?" Riposta była natychmiastowa "Ale wiedziałem, że żaden z ciebie pieprzony aktor".
Vulnavia pojawia się w filmie, choć teoretycznie nie powinna. Gra ją inna aktorka Walli Kemp, bo Virginia North w tak zwanym międzyczasie zaszła w ciąże. Udało się na plan ściągnąć w końcu Petera Cushinga, który nie mógł zagrać w części pierwszej. Tutaj wystąpił w epizodycznej roli kapitana statku (Na zdjęciu obok wraz z Robertem Quarry). Ale na plakacie i w zwiastunie zawsze to jedno znane nazwisko więcej.
Phibes wraca!
Biederbeck. Z pewnością wyglądem robi
większe wrażenie niż Phibes, zwłaszcza na paniach.
Czemu nie zaszaleć?
Scenerie wykopalisk robią wrażenie.
Chciałbym napisać, że część druga dorównuje pierwszej. Niestety, twórcy zbyt
daleko posunęli się w stronę komedii absurdu i pastiszu. Byłem jeszcze w stanie zrozumieć,
że Phibes w zaciszu swojej pracowni wymyśla niesamowite i skomplikowane metody
mordu, które potem jest w stanie zrealizować, ale jak mu się udaje improwizować je na pustyni? Samym sposobom bliżej do sennych,
surrealistycznych majaków, niż do rzeczywistości. Budzą śmiech nie przerażenie.
Jak wiadomo Phibes przemawiał przez skomplikowaną aparaturę akustyczną. W
drugiej części zdarza mu się o niej zapomnieć i jakoś sobie bez niej radzi.
Pozostałe postacie sprawiają wrażenie bezwolnych marionetek, stanowią tło w
rozgrywce między Phibesem a Biederbeckiem, który moim skromnym zdaniem też nie
staje na wysokości zadania w tym starciu. Opowieść miała niewątpliwie jakiś
potencjał, zaczynała się naprawdę nieźle, ale para poszła w gwizdek.
Z
początku saga o doktorze Phibesie była przewidziana na trzy części, ale po
wymęczeniu drugiej części, dobrze że trylogia jednak nie powstała. Powstało natomiast mnóstwo planów różnych filmów o Phibesie. Wszystkie, a było ich niemało spaliły na panewce. O ile
pierwszą część polecałem ze względu na pewne rozwiązania entuzjastom horroru, o
tyle drugą mogę jedynie zaproponować zajadłym miłośnikom Price'a, lub
komedii. Takiej z dreszczyczkiem nie dreszczykiem.
Znalazłem kilka fajnych plakatów.
I w ramach smaczku tytuły "Phibesów", które nie powstały. (so far)
The Bride of Dr. Phibes - Najbardziej zaawansowany projekt, który został odrzucony przez producenta. Syn znanego z części pierwszej dr. Vesaliusa kradnie ciało Victorii dla instytutu zajmującego się dziwnymi zjawiskami. Instytut jest przykrywką dla jakiegoś ugrupowania satanistów, więc żal po nich byłby żaden... Miał grać w nim też Robert Quarry, jako adwersarz Phibesa, ale już nie Biederbecka, tylko wampira. Planowano wykorzystać postać z innego filmu "Count Yorga", w gdzie Quarry ją odtwarzał.
Dr Phibes in the Holy Land - O tym, że scenariusz istniał, dowiadujemy się z wywiadów z Price'm.
The Son of Dr Phibes. - Nie wiadomo na jakim etapie był scenariusz. Phibes wraz z synem miał toczyć walkę z korporacją zatruwającą środowisko naturalne.
Phibes Resurrectus - Miał go realizować sam Roger Corman na podstawie przerobioneg scenariusza do "The Bride of Dr. Phibes". Phibes miał ożyć w 1981, a jego kryjówką miał być jacht. Akcja miała się rozgrywać w Nowym Jorku.
Znalazłem kilka fajnych plakatów.
I w ramach smaczku tytuły "Phibesów", które nie powstały. (so far)
The Bride of Dr. Phibes - Najbardziej zaawansowany projekt, który został odrzucony przez producenta. Syn znanego z części pierwszej dr. Vesaliusa kradnie ciało Victorii dla instytutu zajmującego się dziwnymi zjawiskami. Instytut jest przykrywką dla jakiegoś ugrupowania satanistów, więc żal po nich byłby żaden... Miał grać w nim też Robert Quarry, jako adwersarz Phibesa, ale już nie Biederbecka, tylko wampira. Planowano wykorzystać postać z innego filmu "Count Yorga", w gdzie Quarry ją odtwarzał.
Dr Phibes in the Holy Land - O tym, że scenariusz istniał, dowiadujemy się z wywiadów z Price'm.
The Son of Dr Phibes. - Nie wiadomo na jakim etapie był scenariusz. Phibes wraz z synem miał toczyć walkę z korporacją zatruwającą środowisko naturalne.
Phibes Resurrectus - Miał go realizować sam Roger Corman na podstawie przerobioneg scenariusza do "The Bride of Dr. Phibes". Phibes miał ożyć w 1981, a jego kryjówką miał być jacht. Akcja miała się rozgrywać w Nowym Jorku.
I na koniec drugi, aczkolwiek chronologicznie wcześniejszy komiks z Anthonem Phibesem w roli głównej.
Scenariusz: Mel Smith, Paul Birch, Clark Castillo
Rysunki: Mel Smith
Wydawca: Blue Water Comics
Data wydania: Kwiecień 2011
Ten komiks jest chronologicznie pierwszy, niż opisany w poprzednim poście. Ze względu jednak na podtytuł, czyli "The Return of dr Phibes zamieszczam go tutaj.
Z tego co mi wiadomo, z tym bohaterem związane są tylko dwie publikacje komiksowe. Nigdy nic nie wiadomo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz